Koty
to jedne z najbardziej popularnych zwierząt domowych. Zaskarbiły
sobie uczucia milionów ludzi na całym świecie. Potrafią doskonale
przystosować się do warunków, które im stworzyliśmy. Większość
kotów, to zwierzęta niezwykle towarzyskie, które wspaniale
potrafią okazać swoje wielkie przywiązanie do nas. W zamian
oczekują bliskości, dotyku, zabawy, miseczki z jedzeniem, cichego
miejsca do spania i załatwiania się. To wszystko zapewnia im spokój
i poczucie bezpieczeństwa. Ale koty to trochę bardziej
skomplikowane zwierzęta niż by się wydawało. Ich pierwotna natura
pozostaje wciąż dzika, bo koty to drapieżniki. My ludzie bardzo
często o tym zapominamy. Bierzemy do domu małego kotka i rozczulamy
się nad nim jaki on maleńki, cudowny, piękny; bawimy się z nim.
Taka mała, żywa zabaweczka. Oczekujemy, że będzie fajnym,
usłuchanym, niekłopotliwym kociaczkiem. Jak piesek. Ale kot to nie
pies. Nie będzie na każde nasze zawołanie i nie będzie wesoło
merdał ogonkiem na nasz widok. Mały kotek dorasta. Okazuje się, że
ma "charakterek" oraz ostre zęby i pazury, które jak był
mały nie robiły krzywdy, a teraz tak. Kiedy zaczynamy się z nim
bawić drapie i gryzie nasze ręce, czasami i inne części ciała.
Skacze na nasze łydki i wbija w nie swoje ostre kły. Drapie meble.
Ma jakiś drapak, ale z niego nie korzysta. Wskakuje na komody,
szafki i zrzuca rzeczy, które się tam znajdują. Nie oszczędza
doniczek z kwiatami stojących na parapetach. Czasem włazi jeszcze
wyżej. Po co on to robi? Nie interesują go kupione przez nas
zabawki. Dlaczego? Przecież są takie fajne i kolorowe? Nie śpi na
posłanku, które mu kupiliśmy i położyliśmy w miejscu przez nas
wybranym. Nie śpi w nocy tylko stale miauczy. Przychodzi do nas i
budzi nas. Sika lub robi kupę poza kuwetą (czasami i jedno i
drugie). Dlaczego on mi to robi? Co za wredny, złośliwy kot! Czego
on chce!? No właśnie. Dobre pytanie. Czego on chce? Czy na pewno
rozumiemy naszego kota? Czy znamy jego potrzeby? Czy wiemy co lubi, a
czego nie? Czy znamy (o ile to możliwe) jego historię? Pierwszym
krokiem, który trzeba zrobić, żeby znaleźć odpowiedź na te
pytania to zostać kocim detektywem, czyli po prostu obserwować
kota. Mimo, że koty nie mówią ludzkim głosem, to jednak mówią
do nas językiem swojego ciała i poprzez swoje zachowanie. Koty
różnią się między sobą, tak jak my się różnimy. Każdy jest
inny, jedyny, wyjątkowy, niepowtarzalny, ma swoje upodobania. Jeśli
zaczniemy przypatrywać się naszym kotom, to dowiemy się od nich i
o nich wiele interesujących rzeczy, bo kot
to fascynujący nauczyciel.
Obserwacja to podstawa, która pomoże
Wam w zrozumieniu kociego zachowania i pozwoli zbudować lepszą
relację z kotem. A więc moi drodzy Czytelnicy zachęcam Was do
obserwacji i życzę wielu ciekawych lekcji z małym kocim
nauczycielem.
A tu coś GRATIS.
Czy
wiecie jak powiedzieć kotu "kocham cię"?
Bardzo
prosto. Patrząc prosto w oczy kota, trzeba powoli zmrużyć oczy i
je otworzyć. Kot powinien zrobić to samo. Można powtarzać. Moja
Tosia na moje mrugnięcie przychodzi do mnie. Mówcie Waszym kotom,
że je kochacie jak najczęściej.
Dijuś - cierpliwy, ale wymagający teacher |
Miss Tosia - najbardziej niecierpliwy, surowy i wymagający teacher |